Background
Mdmdmf
Žena,22 let,Warszawa, Polsko
1 022143
Za chvíli se vrátím, na webu od:
Údaje
Jazyk: Polština
Znamení zvěrokruhu: Rak
Mdmdmf
List 4/4
Drogi X
To już ostatni list nie będzie więcej próśb i nadziei. Mam nadzieję,że kiedyś pojmiesz,że zniszczyłeś ostatnie resztki mnie i nigdy nie pozwolę się dotknąć mężczyznie. Czwarte spotkanie było domowe. Mieliśmy już swoją rutynę. Zachowywaliśmy się jak para. Myślałam,że po tylu zranieniach i nieudanych krzywdzących sytuacjach i relacjach w życiu, ktoś z góry o mnie zadbał. Nic bardziej mylnego. Na tym spotkaniu powiedziałeś,że zawieziesz mnie w jedno miejsce gdzie miałam być rano, ale oczywiście miało to byś spotkanie bez seksu, bo ty potem musiałeś pojechać do pracy. Myślicie,że się odbyło? Chodziłam na terapię, rozmawialiśmy też o terapii dla par. Miałam jeden wybuch nie różniący się niczym od pozostałych. Nadal nad sobą pracowałam. Ty przez SMS napisałeś,że cię nie szanuje,że kończysz relacje,że odwołujesz to ze miałeś mnie podwieźć. Byłam w szoku, oczywiście zawsze przepraszałam za takie moje zachowania, ale wciąż byłam w terapii. Myślę,że wtedy był idealny moment,żeby zrobić to co chciałeś zrobić skończyć to. Przepraszałam, błagałam żebyś został. Miałam wrażenie,że ktoś zabrał ci telefon, ale to jednak ty pisałeś. Napisałeś,że odezwiesz się po swoim powrocie z wyjazdu służbowego czy możemy to kontynuować. Czekałam, dawałam ci przestrzeń, ale codziennie pisałam dobranoc. Nie odpisałeś mi ani razu. Potem gdy po ilus dniach się upomniałam, napisałeś,że to nie koniec ostatecznie. Bez wyjaśnień, zostawiając mnie z ogromną depresją. Płakałam każdego dnia za tobą. Pytanie czy ty jeszcze pamiętasz moje imię? Gdy się wierzy w jakąś relacje walczy się o nią gdy jest trudno. Znalazłeś kogoś innego na wyjeździe? Kogoś kto nie był aż tak problematyczny? To straszne,że nadal cię kocham i tylko ja cierpię.
Mdmdmf
List 3/4
Drogi X
Już trzecie spotkanie. Pamiętasz luźne rozmowy o weselu? Książkę, która ci kupiłam? Pamiętasz nasze kąpiele w wannie w ciszy? Pamiętasz jak płakałam przy tobie i przytulałeś mnie mówiąc,że mnie nigdy nie zostawisz? Dlaczego musiałam w to uwierzyć? Może Twój dotyk działał na mnie tak mocno, a może dobrze grałeś? Byliśmy w galerii handlowej w twoim mieście, opłaciłeś bardzo ważna dla mnie rzecz i nie spodziewałam się,że to zrobisz po trzecim spotkaniu. Naprawdę zaczęłam myśleć,że to coś na poważnie, gdy mówiłeś,że będziesz chciał się przedstawić moim rodzicom. Głupia, ślepa Paulina. Wiedziałeś jak trudno mi bylo z seksem jakie to było dla mnie intymne, jak w domu zawsze po tym płakałam, bo wciąż nie miałam pewności czy masz w tym jakiś swój cel, ale robiłam to, bo wiedziałam, że to dla ciebie ważne, a teraz mam na sobie setki ran. Czy masz wciąż listy miłosne, które ci pisałam na papierze? Czy możemy przejść do ostatniego spotkania i co działo się po nim? Zanim przypomnę sobie jak planowałeś nasze wspólne święta Bożego Narodzenia
Mdmdmf
List 2/4 Drogi X Jesteśmy w połowie. Chciałabym już wtedy być Pauliną z przyszłości i błagać cię, żebyś tego nie kontynuowała. Choć czy nawet wtedy to by coś zmieniło? Drugi spotkanie było magiczne. Pamiętasz je jeszcze? Przez cały ten czas po pierwszym spotkaniu pisaliśmy. Dość szybko powiedziałam ci o moich zaburzeniach borderline. Uważałam,że miałeś prawo wiedzieć. Nawet gdy miałam ataki złości nie odbierałeś ich personalnie, wiedziałeś o co chodzi w tym zaburzeniu. Przynajmniej tak mi się wtedy wydawało. Mówiłeś,że czytałeś dużo książek na ten temat. Nigdy na mnie nie nakrzyczałes. Na moją agresję reagowałes pytaniem: co się stało? I to zmiękczało te napady. Bałam się drugiego spotkania, bo nigdy w moim przypadku do niego nie dochodziło, ale jednak również się zjawiłeś. Na drugim spotkaniu zabrałeś mnie do swojego apartamentu. Był piękny. Każdy szczegół mi się w nim podobał. Był luksusowy i z klasą. Wcześniej zabrałeś mnie na obiad do wegańskiej restauracji i zjadłeś ze mną posiłek dopilnując,żebym nie była głodna. To dziwne,ale czułam że ten dom...był również moim domem naszym domem. Później wręczyłeś mi książkę mojego ulubionego filmu przerwana lekcja muzyki. Dużo ci opowiadałam. Jak bardzo zostałam zraniona wiele razy, jak bardzo boje się męskiego dotyku. Ale to cię nie powstrzymało prawda? Już wtedy miałeś na mnie plan. Zrobiliśmy cynamonki tego dnia, pamiętasz? Nienajlepiej wyszły, ale każda bliska chwila z tobą była jak tlen. Kupiłeś moje ulubione kule z Lush i wzięliśmy wspólna kąpiel. Traktowałeś mnie jak mała dziewczynka to czego wtedy pragnęłam najbardziej. Na tamten moment czułam jakbyś był moim kochankiem, partnerem, tata, przyjacielem. Mówiłeś,że moglibyśmy być nawet kiedyś w związku, że spełnisz moje marzenia, że wszystkim się zajmiesz i zawsze będę miała stabilne życie. Często śpiewałam w twoim aucie bo uwielbiałes mój głos i grę na pianinie. Po każdym spotkaniu tęskniliśmy szybko za sobą. Zacząłeś mówić w moim kierunku kocham cię. Nie wiesz nawet jak żałuję seksu z tobą. Nie ty na to zasługiwałeś. Zasługiwał na to mężczyzna, który by mnie naprawdę kochał i chciał mi dać takie życie, o którym mówiłeś. Czas na spotkanie numer 3
Mdmdmf
List 1/4
Drogi X 4 listy jak 4 spotkania, które zniszczyły moje życie. Witam w pierwszym. Długo nie chciałam się spotykać z mężczyznami. Portale randkowe to często wystawiania, kłamstwa, nieuczciwość, ale musiałam ci odpisać. Nie wiedziałam,że to zmieni wszystko. Pisaliśmy ze sobą regularnie pamiętasz? Dzwoniliśmy też do siebie, pamiętasz? Wydawałeś się dopasowywać do wszystkich moich wysokim standardów. Wydawało mi się,że jesteśmy tacy podobni. Każdego dnia mnie wspierałeś, chodzenie do pracy stało się mniej trudniej. Wszystko stało się mniej trudne, ale to by tylko pisanie. Obawiałam się pierwszego spotkania,że nawet nie przyjedziesz, ale to zrobiłeś przyjechałeś po mnie. Poszliśmy do parku. Było jeszcze ciepło. Patrzyłeś na mnie jak zahipnotyzowany...kiedy to zniknęło? Trzymaliśmy się za ręce już na pierwszym spotkaniu. Rozmawialiśmy o tematach, o których ludzie nie rozmawiają czasem po kilku latach związku. Mieliśmy dokładnie ten sam model funkcjonowania. Nie piłeś, nie paliłes, opisywales się jako mężczyzna z sukcesami zawodowymi z własną firmą. Już wtedy gwarantowałes,że mi pomożesz. Dużo mnie na tym spotkaniu przytulałeś. Wtedy twoje toksyczne usta wylądowały na moich. Nigdy nie byłam taka szczęśliwa po pierwszym spotkaniu. Pamiętasz? Zabrales mnie nawet na jedzenie i nie trzeba było ci mówić,że to mężczyzna powinien płacić. Wiedziałeś to. Nie mogę wciąż uwierzyć,że byłeś wtedy tym samym człowiekiem. Jak zatem było za drugim razem...?
Mdmdmf
Nie rozumiem jak można mieć takiego pecha do relacji. Jak bardzo się starałam o kogoś ktoś tak mnie potraktował. W tych czasach mężczyzni nie potrafią walczyć o relację, gdy robi się trudno. Po co obiecywać komuś coś czego nie jest w stanie się spełnić? Marzyłam o mężczyźnie, który by mnie wyprowadził, który będzie osiągał sukcesy zawodowe. Zwykle moje relacje kończyły się bardzo szybko. Tamta trwała dłużej... Z pozoru ktoś kto może wydawać ci się idealny...tworzysz w głowie związek z osobą, która będzie twoim tata, przewodnikiem, mężem,a okazuje się potem,że nie ma to pokrycia w rzeczywistości. Po co tracić swój wzajemny czas? Mężczyzni tak tego nie przeżywają. Oni zapomną od razu...Tylko kobiety będą każdego dnia myślały o jednym mężczyźnie, codziennie obwiniając się, popadając w depresję. Ale jeśli czyta to jakaś kobieta to nie chodzi o ciebie. Prawdziwa twarz mężczyzny wychodzi, kiedy mija zauroczenie i w jego miejsce pojawia się relacja. A do was Panowie, nie obiecujcie rzeczy, których nie jesteście w sensie dotrzymać, bo potem komuś w jednej chwili wali się cały świat. Jestem osobą z zaburzeniem borderline, o czym zawsze staram się informować na początku relacji,żeby dać komuś wybór. Szkoda,że nikt nie daje mi wyboru tylko mnie krzywdzi
Mdmdmf
Photo in gallery
Mdmdmf
Photo in gallery
Mdmdmf
Jestem załamana....dlaczego mężczyźni zawsze muszą ranić drugiego człowieka
Marcii003
jeśli chcesz pogadać chodź na pv
Hugo20000
Nie wszyscy tacy są